Nie pozwól na Cierpienie!

Niestety przemoc domowa nie ustaje nawet w ten szczególny czas.

Święta powinny upływać wszystkim w spokojnej, rodzinnej atmosferze. Niestety przemoc domowa nie ustaje nawet w ten szczególny czas. To niezwykle trudny temat. Nasze mieszkanki zdecydowały się opowiedzieć o swoich bolesnych doświadczeniach, aby przestrzec inne kobiety i pokazać, ze należy szukać pomocy. Dzielne dziewczyny!

 

„Szokująca prośba córki: Tatusiu, nie obcinaj mamie głowy…”

(…) „Mieszka pod Łęczycą. Ma czworo dzieci. Najmłodsze ma rok, najstarsza Zuzia skończyła już pięć lat. Od początku w jej związku dochodziło do kłótni, ale nie czuła się ofiarą przemocy. Wyzwiska i upokorzenia traktowała jak normę. – Jak to w rodzinie – mówi. – Bywa przecież różnie. Raz się człowiek pokłóci, później pogodzi. Tak było i u nas… (…)

– Byłam w domu z dziećmi. Mąż przyszedł do domu pijany. Często się to zdarzało, ale wtedy był zupełnie inny. Dziki, agresywny. Musiał wziąć jakieś narkotyki – opowiada. – Uderzył mnie. Nie raz. Miałam dwie rany na głowie. Nie miałam wątpliwości, co dalej robić. Wezwałam policję. (…)

Podobnych spraw jest długa lista. Każda historia jest inna, ale wszystkie tak samo dramatyczne. Hanna ma swój dom, ale z niego uciekła. Koczowała na działkach, nocuje u znajomych. – W dzień był strach, w nocy awantury. Nie spałyśmy tygodniami. Córka powiedziała kiedyś: Mamo, cieszę się, że idę do szkoły. W świetlicy jest kanapa i będę mogła się wyspać. To przelało czarę. Nie wróciłam już do domu. – Dla męża jestem kur…, która nie powinna żyć – mówi. Głos jej drży, w oczach pojawiają się łzy. – Czułam już ostrze noża na swojej szyi i widziałam jak odpala piłę łańcuchową z zębami tuż przy mojej twarzy. Córka prosiła: Tatusiu, nie obcinaj mamie głowy. A ja myślę, że może byłoby lepiej, gdyby to zrobił. Może moje dziecko trafiłoby do normalnej rodziny. Miałoby lepsze życie.„(…)

Czytaj więcej: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/lodz/ofiary-przemocy-z-lodzi